Śliniaczki


A to najnowszy pomysł żonki. Śliniaczki dla małych dzieci. Uszyte są z bawełny i flaneli. Do tego są kolorowe i na pewno ucieszą oko nie jednego maluszka.

Króliczek


No a teraz to się trzymajcie mocno. To co widać na zdjęciach to ręcznie uszyty króliczek, albo króliczka... Sam nie wiem. Jak dla mnie to mistrzostwo świata.
Żonka z dnia na dzień robi widoczne postępy i widać, że szybko nie odpuści. Mam nadzieje, że szycie nigdy się jej nie znudzi.

Nowy produkt - kocyk


Nie wiedziałem, że takie rzeczy też można uszyć. No i dowiedziałem się, jak tylko żonka skończyła szyć. Byłem w szoku!  Kocyk został uszyty z polaru i bawełny. Szycie tego kocyka zajęło żonce 1,5 godziny. Muszę przyznać, że to całkiem niezły czas jak na takie cudeńko.

Kolejne worki na bieliznę


Literki


Chciałem napisać, że nie mam pojęcia skąd wziął się pomysł na szycie literek, ale własnie przypomniało mi się, że wiem. To jedna z moich koleżanek z pracy, zażyczyła sobie, aby żonka uszyła literki dla jej siostrzenicy. Literki miały być potem przywiązane do łóżeczka. Potem okazało się, że inni też chcą. No to szyła...

Worki na buty


Kolejna większa partia worków na buty. Nie jestem pewien ile tych worków uszyła żonka, ale na pewno nie mniej niż 50 sztuk. Daje radę dziewczyna.

Krawat dla studenta


Na specjalne zamówienia żonka szyje prawie wszystko. Ten oto krawat został uszyty dla studenta. Ma specjalne uchwyty na ściągawki i jedną większa kieszeń na "nie-wiadomo-co".
Ten krawat miał ułatwić  zdanie egzaminów, ale nic nam nie wiadomo na temat tego czy pomógł. Mamy nadzieje że tak ;)

Worki na bieliznę pod choinkę


Większość prezentów, które rozdaliśmy na gwiazdkę w grudniu żonka zrobiła sama. Wtedy furorę robiły worki na bieliznę, dlatego też dziewczyny z naszej rodziny dostały takie worki.
Przyznaje, że ma dziewczyna fantazję i gust. A do tego potrafi łączyć najróżniejsze materiały z ciekawymi kolorami literek.