Fartuch kuchenny



Nie wypada w gości pojechać z pustymi rękami! A biorąc pod uwagę to, że podczas poprzedniej wizyty już obdarowała siostrę dekoracyjnym poszewkami na poduszki (niesfotografowanymi) to tym razem postanowiła uszyć fartuch kuchenny. Dla rodzinnego master szefa (jakim jest siostra żonki) na bank się przyda.
Fajny wyszedł.
Z jednej strony bawełna imitująca strukturą len, a  z drugiej krateczka beżowa. Nie zabrakło przydatnych kieszonek i miejsc na zawieszenie np.  ściereczki czy chochli   Siostra zadowolona, a o to przecież chodziło.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz